WIEM JEZU~!
Jestem, zła straszna i ble i tak dalej ;-;
Przepraszam.
jeszcze powracam do was z takim krótkim rozdziałem
PRZEPRASZAM! ;-;
Oczywiście długość rozdziału jest zamierzona i w ogóle wiecie o co mi chodzi. Te dramatyczne zakończenia, ble ble ble ja i moje pomysły xD
Wracając do rozdziału. Długo myślałam jak przedstawić pierwszą scenę ucieczki Kaia. Ponieważ ff jest pisane z perspektywy Baeka zastanawiałam się jak to wykombinować żeby było dobrze. Kursywa, najprostsze na świecie rozwiązanie przyszło do mnie najpóźniej....
Trochę dramatu, trochę akcji tak jak to miało byc od samego początku.
Niestety Kai i Baekhyun tak szybko się nie pozbędą tej organizacji przykro mi jestem sadystką :D
Nie wiem co wam mogę jeszcze powiedzieć.
Naprawdę bardzo was przepraszam za takie opóźnienie i za taki krótki i marny rozdział. Następny będzie lepszy :D
G.G
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz