wtorek, 25 lipca 2017

La Fortuna

Hm, wracam po ponad roku?
Kto się cieszy?
A ja się cieszę :)
Sprowadzam wam La Fortune, pomysł który powstał z dobre dwa lata temu jak nie trzy.
Skończyłam go pisać w poprzednie wakacje, ale pierwszy rok studiów mnie zaskoczył.
Ale co ja się będę tłumaczyć. Przejdźmy do szczegółów.
La Fortuna ma 25 stron w Wordzie (przeklęte kurestwo) około 16 050 słów.
Ale wiadomo najważniejszy jest pairing.
I Jezu żebyście wy wiedzieli ile ja czasu spędziłam przyklejona do telefonu, z wlepionymi oczami w ekran czy zagapiona w konwersacji z Neji bo jak by zrobić żeby było dobrze i pasowało.
Przysięgam nikt z EXO nie pasował mi w roli Heechula. Nawet nie Kris i Tao.
Pamiętam że zamiast Baeka miał być Donghae ale też nie, też coś nie pasowało.
Wiec jak to ja, po prostu stworzyłam jakiś pairing (choć pewna jestem że są z nimi jakieś ficzki tylko muszę dobrze poszukać) którego po polsku chyba nie ma (chyba, jak ktoś zna niech podeśle).
Ciężko mi się kończyło tego shota bo mi zaczął się rozrastać w chapterowy a ja nie mam serca do chapterów jestem za słaba na chaptery albo jak już zacznę to nie umiem kończyć (My Kitten na ten przykład) wiec może wam się końcówka wydać bardzo przyspieszona wręcz za bardzo ale w sumie tak miało być. Heechul jest bardzo impulsywny w tym ficzku i to pasowało jako jego reakcja obronna, by wypierdalać jak najdalej. Jak bym miała tyle hajsu co on też bym tak uciekła od problemów, a co.
Wiecie co jest najgorsze w pisaniu o modzie kiedy się nie ma pojęcia o modzie? Opisywanie części garderoby. Czy jest coś takiego jak spódnica sukienki? A jak nie to jak to inaczej nazwać niż tak albo dół sukienki? Czemu jest tak dużo rodzajów dekoltów? I Boże za co te wszystkie materiały?!
Ale kim bym była gdybym nie rzuciła się na głęboką wodę do oceanu, a cholernie boje się oceanów i boje się pływać w miejscach gdzie nie dotykam stopą podłoża (Cursed Prince się kłania i 3 tygodnie researchów).
Ale! Ale moi drodzy. Lubie tego ficzka. Baek to taki typ artysty którzy nie bardzo wiedzą co robić ze sławą i faktem że to że zrobiło się coś zajebistego kilka razy nie znaczy że będzie się robiło coś zajebistego za każdym razem, a potem już czas upaść. Na dno najlepiej, Tego życzę wszystkim upadającym bo wtedy od dna da się odbić, ale Baekhyun nie upadł na dno. On był już bardzo blisko ale nie wystarczająco. Na tyle blisko wyjścia że czasem czuł tą szanse a nawet otrzymywał na powrót sławę (np. pokaz Heechula) ale był na tyle daleko od wyjścia ze z łatwością mógł spaść na dno.
Natomiast Heechul jest tym typem artysty który zwyczajnie miał pecha. Każdy ma zastój w tworzeniu, niektórzy dłuższe inni krótszy ale 4 lata. Gdybym miała nie pisać 4 lata pewnie bym pisała w snach bo w mojej głowie za dużo się dzieje by nic nie pisać. A on męczył się cztery lata. Miał pecha. I on jest tym artystą na którego powrót wszyscy czekają, wszyscy pragną i martwią się a kiedy powraca, to zapewne już na dłużej i bardzo efektownie.
Dodam tylko że Julien został zainspirowany Jongdae weźcie... nie mówcie nic xD
Trochę się tu rozpisałam ale odczułam taką potrzebę, o tej drugiej w nocy kiedy pisze.
No mówiłam że najlepsza pora na nieprzemyślane/szalone rzeczy to późna pora ;)
Wciąż liczę że La Fortuna się wam podobała mimo jej kilku wad i skaz za które ja ją uwielbiam.
Postaram się wybłagać u Neji odrobinę czasu na ładną korektę a na razie musicie przemęczyć się z moją.
Jakby ktoś nie wiedział (na pewno nie) jestem też na Wattpad z kilkoma ficzkami (z tym też). Może ktoś preferuje to zapraszam TUTAJ :D
Życzę udanych wakacji!
G.G
PS Kurwa nienawidzę zmieniać szablonów, znalazłam taki piękny ale był zjebany i później nie mogłam znaleźć lepszego, ten jest taki na zapas. Ktoś chce coś ładnego mi stworzyć? Odwdzięczę się w wypiekach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Followers