W końcu powracam!
I to z ChenKai!
Omo mówię wam jakie ja miałam z nim problemy >.<
Ten ff jest jedynym który posiada TRZY wersje oraz czwartą którą prezentuje wam dzisiaj. Do tego te pozostałe trzy wersje są niczego sobie i całkiem nadają się na jakieś inne ff tylko zwyczajnie coś mi w nich nie pasowało.
Tak czy inaczej niezmiernie mnie zirytował fakt, że na serio stworzyłam trzy rożne fabuły zanim trawiłam na odpowiednią, czwartą by napisać to opowiadanie do końca. Zirytowało i zadziwiło.
DMS posiada 25 stron i 12 962 słów.
Czyli jest sporo dłuższy od Cursed Prince który jak dotąd był moim najdłuższym fickiem...
Wow...
Ale w sumie ChenKai jest takim moim ukrytym OTP który mocno szipuje w zaciszu mojego mózgu gdyż nie ma zbyt wielu interakcji miedzy moimi dwoma biasami z EXO...so sad ToT
Kiedy w końcu trafiłam na odpowiednia wersje tego ff nie było dnia w którym czegoś bym do niego nie dopisała. Można powiedzieć, że praktycznie cały czas miałam na niego wenę. Czasem mam tak, że mimo iż jestem strasznie zmęczona i jest smutno to i tak będę pisać bo boje się, że jak przerwę pisanie to nie będę w stanie na następny dzień napisać to co chciałam napisać przed wyłączeniem komputera. Z DMS nigdy tak nie było. Mogłam iść spać spokojnie i wrócić do pisania z takim samym zapałem jak wcześniej.
To było też pierwszy raz kiedy tak pisałam.
Lubie w tym ff wszystko. Każda postać, każda sytuacje i dialog jaki tam zamieściłam.
Kolejne woow bo często tak nie mam.
Wiec mam nadzieje że wam spodoba sie ten odrobinę przydługi i zbyt słodki fluffek. Może przekonam was do ChenKai? xD
Szipuje hardo xD
Jestem z niego cholernie dumna (plis moja beta miała na niego feelsy to już coś ;o;)
Dobra...na serio licze na to że wam się spodoba....tym czasem do zobaczenia~!
PS Sorki Neji ;o; <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz